Rozproszone przetwarzanie informacji
Rozproszone przetwarzanie informacji sprawia, że każdy z nas, chcąc czy nie chcąc, staje się administratorem danych. Nikt za bardzo nie przepada za pracą, która wymaga:
– czynności manualnych, których nikt inny nie chce wykonywać, realizowanych za pomocą narzędzi wywodzących się epoki przed pojawieniem się komputerów
– poradzenia sobie z poprawkami eliminującymi niedociągnięcia, tak aby konfiguracja pamięci masowej przynajmniej w przybliżeniu przypominała opis w instrukcji obsługi
– przeglądania prasy fachowej w poszukiwaniu informacji wykraczających poza suche dane z materiałów reklamowych producentów, z jedynym efektem w postaci dowiedzenia się, jakie niespodzianki szykują się w dziedzinie pamięci masowej
– dostosowywania się do wymagań kierownictwa przedsiębiorstwa, oczekującego wyjątkowej wydajności od nowego sprzętu, zakupionego wbrew opinii administratorów pamięci masowej
– unikania przestarzałych technologii — konieczność ich rychłej wymiany może wszak pociągnąć za sobą zmianę na stanowisku administratora
– opracowania strategii pozwalającej chociaż na moment zmrużyć oczy w przerwie między pojawieniem się komunikatu o awarii i ostrzeżeniem dotyczącym włamania.
Niekończąca się opowieść o pamięci masowej w systemach otwartych jest, w gruncie rzeczy, poszukiwaniem sposobów na przywrócenie dyscypliny administrowania i odzyskania narzędzi utraconych w momencie przejścia od scentralizowanego modelu przetwarzania danych ku modelowi rozproszonemu. Obecny pęd ku „infrastrukturze pamięci masowej” stanowi tylko ostatni jak dotąd rozdział tej opowieści. Jest to wysiłek wkładany w powrót do przeszłości, kiedy to pamięć masowa były scentralizowana, a jej obsługa była prosta — a przy tym była ona zarządzana przez osoby dysponujące umiejętnościami odpowiednimi do realizacji tego zadania.
Problem stanowią producenci pamięci masowych, gdyż wiele ze zrzeszających ich stowarzyszeń wcale nie marzy o zdyscyplinowanej, właściwie administrowanej „pamięci masowej”, a przynajmniej nie takiej, która oznacza konieczność stawienia czoła konkurencji w tym samym centrum przetwarzania danych. Można tu przytoczyć słowa pewnej piosenki reggae, że wszyscy chcą iść do nieba, ale nie wszyscy chcą specjalnie po to umierać.
Leave a reply